czwartek, 17 marca 2011

Pogaduszki i refleksje...

Czy przyznać się do swoich problemów i słabości powoduje utratę szacunku innych? czy ludzie wolą, by inni byli zawsze mądrzy, uśmiechnięci i bezproblemowi. Czy inni tez nie maja problemów? Czy świat oszalał w swoim oszustwie?

2 komentarze:

  1. Ludzie lubią mieć wizję czegoś lub kogoś. Często trzymają się tej wizji i wierzą w nią. Niekiedy taka wizja kogoś stanowi dla jej posiadacza pewną wartość - gdy patrzy na kogoś z podziwem, sam czuje się lepiej, bo w pewnym stopniu się z nim identyfikuje. I gdy nagle się okaże, że obiekt podziwu też jest człowiekiem i ma swoje słabości, następuje rozczarowanie. Rozczarowanie przeżywane dość osobiście, bo rozczarował nas obiekt, z którym w jakimś stopniu się utożsamialiśmy. A nikt nie lubi rezygnować ze swoich iluzji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To straszne!
    Nieprawdaż?
    Czy ludzie nie potrafią zaakceptować siebie ze swoimi zaletami i wadami? ( zresztą...wada- to pojęcie względne. To co dla jednych jest wadą, dla innych zaletą)
    Jestem człowiekiem, jak każdy- popełniam błędy. Staram się je naprawiać i przyznać się do nich. Kocham prawdę, nie znoszę kłamstwa i obłudy. Dlaczego mam żyć iluzją dla innych?
    Mam wspaniałe życie...i jak każdy...swoje problemy i swoje słabości, do których potrafię się przyznać. Ale przyznanie się do nich może powodować u wielu pewnego rodzaju rozczarowanie, rozgoryczenie...? Dlaczego? Ja nie stwarzam siebie w wyobraźniach innych jako ideał istoty bezproblemowej. To inni na podst. swoich wyobrażeń sobie mogą taką mnie stwarzać. Może chcą mieć tylko idealnych znajomych?

    Zauważ...
    Jesteś mistykiem, piszesz, tworzysz muzykę, zajmujesz się rozwojem duchowym...Ludzie wręcz wymagają od Ciebie tego, byś miał idealne życie?
    Spróbuj okazać swoją słabość? Przedstawić swój problem? wychylić się z czymś ? Jak reagują?

    OdpowiedzUsuń